Ten zegarek to model z lat 60-tych. Mechanizm 17-sto kamieniowy o naciągu ręcznym, dosyć powolny bo taktowany 18000 A/h. Jak dla mnie to ciekawostka, jest to bowiem moje pierwsze Seiko o właśnie ręcznym, a nie automatycznym naciągu, zaś sprężyna typu Seiko 401660 daje mu rezerwę chodu aż do 45h (wg. specyfikacji).
Zegarek należy do łupów przywiezionych z Indii i solidnie wytargowanych. Użyłem niezbitych argumentów a dwaj zegarmistrze którzy mi go w Udaipurze sprzedawali w końcu odpuścili.
Argumenty niestety się szybko dla wprawnego oka znajdują, bowiem jest to lekka pasówka. Wskazówki oraz koronka są nieoryginalne. Wskazówki są mimo wszystko całkiem nie najgorzej dobrane, a sekundnik żywo przypomina popularny model Sławy w automacie. Koronka jest jeszcze ciekawsza - ma napis WP 100% - na moje pytanie cóż to oznacza, otrzymałem odpowiedź - Water Proof 100%. Jest to tak samo zabawne, jak dekielki z nurkiem na DDR-owskich blaszanych buksiakach.
Do zegarka szybko zrobiłem pasek a'la nato i nosi się całość wybornie.
![]() |
Tarcza najprawdopodobniej poprzez źle dopasowane wskazówki jest lekko przetarta. |
![]() |
Technicznie zegarek jest w pełni sprawny, przeskakujący datownik, cichy i równy chód - Seiko nawet mimo blisko pół wieku od wyprodukowania chodzi bez zarzutu. |
![]() |
Pasek zrobiłem w opcji pełnego nato - z przewlekaniem przez dwie szlufki. |