Zgodnie z wcześniejszymi planami i zapowiedziami rusza cykl pod nazwą "Rozmowy o Zegarkach".
Myśl jaka mu przyświeca to zatrzymanie się na chwilę nad zegarkiem wraz z jego właścicielem do tego kilka zdjęć i parę pytań.
Dziś, na inaugurację cyklu wspaniały ponadczasowy zegarek - Omega Speedmaster i jego właściciel Dominik Sabała pracujący student a przy tym miłośnik zegarków i przywiązania do historii.
Czym jest dla Ciebie zegarek?
Zegarek
dla mnie to coś więcej niż urządzenie do mierzenia czasu. To
ponadczasowa biżuteria wyrażająca kunszt jej twórców. Upływające godziny są zaklęte we wskazówki, a mechanizm je poruszający to efekt ponad wiekowej historii. Z dobrymi zegarkami jest dla mnie jak z dobrym piórem - każdy elegancki mężczyzna powinien je mieć. Jest to też ukłon ku tradycji.
ponadczasowa biżuteria wyrażająca kunszt jej twórców. Upływające godziny są zaklęte we wskazówki, a mechanizm je poruszający to efekt ponad wiekowej historii. Z dobrymi zegarkami jest dla mnie jak z dobrym piórem - każdy elegancki mężczyzna powinien je mieć. Jest to też ukłon ku tradycji.
Zegarek dla Ciebie czyli jaki, cechy, funkcje, komplikacje, na co zwracasz uwagę?
Zegarek
dla mnie - szwajcarski, najlepiej Omega jako zegarek codzienny lub Longines do
garnituru. Koniecznie z naciągiem automatycznym, zegarki kwarcowe nie mają zamkniętej
w mechanizmie duszy. Funkcje, - mogą być zupełnie podstawowe, ważniejsze
jest dla mnie to jakie pierwsze wrażenie robi na mnie zegarek czy mi się podoba
czy nie. Istotna jest jego faktura i czy widać w nim zegarmistrzowski
kunszt oraz dbałość o szczegóły. Co do komplikacji lubię zegarki z funkcją chronografu -
seria Speedmaster jak i bardziej tradycyjne (sportowa seria Seamaster
lub elegancka seria DeVille). Zegarek zdecydowanie musi mieć to "coś".
Zegarek marzeń to?
Przed zakupem
mojego aktualnego zegarka była to właśnie Omega Speedmaster. Dzisiaj
moim zegarkiem marzeń jest zdecydowanie najnowsza Omega Seamaster
Skyfall. Po prostu cudo!
Chwila na wspomnienia -
pamiętasz swój pierwszy zegarek, a może jakiś szczególny zegarek z
Twojej rodziny, albo kogoś bliskiego, czy jest zegarek z którym wiąże
się dla Ciebie jakaś szczególna historia?
Oczywiście, że pamiętam swój pierwszy zegarek, to był
sportowy casio, który dostałem na komunię. Piękny masywny na bransolecie
z tuzinem funkcji. Wtedy bardzo mi się podobał. Swojego pierwszego
"szwajcara" zakupiłem w Lozannie w butiku Swatcha, dziś jest już dość mocno
sfatygowany, ale mam go nadal i dalej świetnie działa.
W mojej rodzinie zegarki były odkąd pamiętam. Mój dziadek, człowiek około lat 90ciu do dziś używa
swojego przedwojennego Longinesa, jest to prawdziwy vintage, wyraźnie
nadszarpnięty zębem czasu, ale po dziś dzień mechanizm działa
perfekcyjnie. Kolejnym ważnym zegarkiem jest złoty garniturowy Atlantic
mojego ojca, którego otrzymał na swoje 50te urodziny. Każdy z tych
zegarków ma swoją własną historię przypisaną do właściciela.
I na koniec - pokazujemy dziś na blogu Twoją Omegę
Speedmaster, opowiedz coś o niej, czemu ta marka i model, czy jest jakaś
historia jej zakupu, a może kosztowała wiele wyrzeczeń i długiego
okresu marzeń?
Na moją Omegę Speedmaster polowałem dwa lata.
Kupić zegarek w stanie
fabrycznym, którego już się nie produkuje było prawdziwym wyzwaniem.
Pierwszego roku poszukiwań trafiła się jedna okazja
niestety w kosmicznej cenie. Rok później miałem drugą szansę - Omega
była w świetnym stanie,
właściwie nie noszona tyle, że z grawerem i czarnym paskiem. Wtedy
spóźniłem się dosłownie kilka dni z zebraniem odpowiedniej sumy.
Wreszcie w
czerwcu tego roku (2012) udało mi się znaleźć odpowiedni model z
możliwością negocjacji ceny. Z racji tego, iż poprzedniemu właścicielowi
spieszyło się ze sprzedażą, sprzedał mi idealny, nieskazitelny zegarek
właściwie po kosztach. Tak stałem się właścicielem Omegi Speedmaster, na
którą "chorowałem" około 5-ciu lat. Zegarek przypłynął do Polski z
Japonii w Maju. Oczywiście z kompletem dokumentów potwierdzających jego
autentyczność. Ponadto otrzymałem jeszcze od poprzedniego właściciela
pliki faktur z serwisów i rutynowych kontroli zegarka. Pierwszy
właściciel zakupił ją w roku 2000 a w momencie mojego zakupu zegarek
ciągle wyglądał tak jakby nigdy nie był noszony. Musiałem go kupić.
Dodam jeszcze, że marka Omega była zawsze moim faworytem wśród
zegarków, więc wybór docelowego czasomierza był oczywisty. Fakt
kosztowało mnie to sporo wyrzeczeń ponieważ te zegarki do tanich nie
należą, ale przynajmniej jestem pewien, że noszę na ręku kawał historii i
dorobek jednej z najlepszych manufaktur zegarmistrzowskich na świecie.
Dziękuję Dominiku za rozmowę i poświęcony czas.
Omega Seemaster:
![]() |
Omega Speedmaster w całej okazałości. Fot. D.Sabała |
![]() |
Jak na markowy zegarek przystało jest odpowiednio przechowywana. Fot. D.Sabała |
![]() |
Zgranie informacji na tarczy w połączeniu ze skalą tachymetru i stalową kopertą daje doskonały efekt. Fot. D.Sabała |
![]() |
Łatwo rozpoznawalny dekiel. Fot. D.Sabała |
![]() |
Omega Speedmaster na nadgarstku właściciela. Fot. D.Sabała |