Slider

Chwila cierpliwości...

Punkt. Set. Mecz. Czyli o zegarkach i tenisie słów kilka

Jeśli fotka na FB zasugerowała Wam ze odkurzone posty będą np. o zegarku marki Rakieta - to tylko częściowo odgadliście. Rakieta to także tenis, a ten przynosi nam kolejne sukcesy i emocje. Dopiero co Urszula Radwańska pokonała Venus Williams a Jerzy Janowicz właśnie zszedł z kortu awansując do II rundy Paryskiego turnieju.

Zatem czy Tenisiści noszą zegarki? 

Zazwyczaj na ich nadgarstkach widać opaski konieczne przy ogromnych przeciążaniach obecnych w tym sporcie. Ale patrząc na nich okiem marketingowca, a właściwie na rzeszę fanów tego elitarnego sportu trudno nie skonstatować, że tenisiści jak i inni celebryci, to świetni ambasadorzy marek  i  tzw. "lokowanie" produktu jest w ten sposób oczywiste.

Z zmiędzynarodowych sław przypomnijmy Rafaela Nadal'a z zegarkami z pod znaku Richard Mille. Stworzony specjalnie dla niego w limitowanej wersji (50 sztuk) RM 27-01 to kunszt techniki. W ultra lekkiej kopercie ze stopu aluminium i litu znajduje się wyrafinowany werk, a całość waży ok 20 gramów. Zwróćmy uwagę na warunki w jakich taki zegarek pracuje - ogromne przeciążenia przy serwowaniu, wstrząsy, ciągłe dynamiczne zmiany pozycji, w ekstremalnym przypadku prawdopodobne jest uderzenie piłką. Poniżej ów zegarek:

Odczyt czasu w wypadku tak wyeksponowanej mechaniki staje się drugorzędny - ale powiedzmy sobie szczerze nie dla czasu nosimy zegarki, prawda?


Spośród tenisistów to Nadal jest tym sportowcem który zegarek nosi podczas meczów i nie spowalnia to jego ruchów ani szybkości.

Zgoda - technika jest imponująca, można patrzeć i patrzeć. Ten konkretny model kosztuje pół miliona dolarów. To trochę tak jakby przyzwoity dom z działką zamienić w kopertę zegarka i nosić na przegubie ręki.

Sygnowany dekiel - marka Mille inwestuje w sportowców - Yohan Blake rekordzista w sprincie na 100 metrów  posiada inną wersję więcej o tym tutaj

Wśród inncyh sław - ambasdorów warto wspomnieć Novaka Djokovic'a zakontraktowanego przez Audemars Piguet. O Rogerze Federerze jako twarzy Rolexa nie wspomnę - umówmy się to nudne.

Lekko wymuszona poza no i zamiast stroju na kort garnitur - realia promowania marki.

Sam zegarek jest często wybierany w świecie mody, choć to zegarek dla koneserów.

To jeden z wielu prospektów reklamowych, sam Federer chyba najsilniej się wpisał w bycie ambasadorem marki i jest na wielu materiałach reklamowych Rolexa.

Na koniec polski akcent - debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski stali się ambasadorami limitowanej wersji Pontos Rectangulaire Chronogrphe od Maurice Lacroix czym zachłysną się nasz rodzimy luksusowy "światek"

Czy mi się wydaje czy są spięci? W końcu to chyba pierwsza taka akcja wśród polskich tenisistów i z konieczną mocną oprawą medialną.



Wsród kilku zmian najbardziej rzuca się w oczy na sub tarczce stylizowana rakieta i litery F/M od inicjałów graczy.



Dla przypomnienia - wersja bez zmian, w mojej opinii ciekawsza.


Ja ani nie gram w tenisa, ani szczerze mówiąc, nie gustuję w powyższych zegarkach -  stąd pozostanę przy mojej poczciwej Rakiecie. Więcej o marce i innych ciekawych z tym znakiem modelach wkrótce w osobnym wpisie.

Rakieta o całkiem sporych rozmiarach i charakterystycznych wskazówkach

Reaktywowałem ją zakłądając ją na pasek a'la pilot

Na szkiełku ma mikro pęknięcia ale jest to oryginalne plexi i tak zostanie


Całość psuje koronka ze zdartym chromem - faktycznie trzeba by to wymienić
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz