Slider

Chwila cierpliwości...

EDC - na lekko, minimum

Na dziś lekki minimalistyczny zestaw na działkę i do piwnicy.
Takie proste,niewymagające minimum.
Nóż mora w podstawowej wersji , trochę niebezpieczna bo bez jelca, ale doskonale ostra a przy tym tania. Latarka  - jedna z moich ulubionych. Nie jest to jakiś szczyt taktyczności setek lumenów, zooomów i innych niezbędnych do przerwania właściwości. Jest umiarkowanie wodoodporna na drobny deszczyk (oringi na częściach skręcanych), dość solidnie wykonana w sensie zaliczania upadków, zabaw dziecięcych i normalnego traktowania. Dużym plusem jest doskonały stosunek jakości do ceny i długa praca na trzech bateriach AAA.

Do tego trochę rzadsza Slava kwarc  - obrotowy bezel, mechanizm uratowany - o czym kiedyś napisze osobno, na własnoręcznie zrobionym pasku a'la NATO.

To nawet nie jest EDC po prostu zegarek, nóż, latarka, sprzęty które lubię mieć ze sobą.

Kolorystyka tej Slavy są świetne

Koronka ukryta na czwartej

Do tego słuszny rozmiar i obrotowy bezel - czego chcieć więcej?

2 komentarze :

  1. Witam serdecznie,

    Slava imponująca, czy ta chowana koronka jest zakręcana na gwint? Czy w jakiś inny sposób jest ukrywana :) ?? pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, niestety nie jest zakręcana, po prostu jest chowana na zasadzie wciśnięcia. Z tego co mi wiadomo nie ma i nie było Slav w wersji wodoszczelnej. To raczej normalne zegarki do użytku codziennego WR - z dala od wody :)

    Dzięuję za komentarz i zapraszam do zadawania pytań, a moze Pan chciałby wystąpić w cyklu "Rozmowy o Zegarkach"? zapraszam na blogzbiegiemczasu@gmail.com

    OdpowiedzUsuń