Slider

Chwila cierpliwości...

Seiko Kinetic

Najpierw kilka informacji około blogowych. Ci którzy spodziewali się kolejnego wpisu o Orientach nie będą długo czekali - mam kilka nowych, ale trudnych do obfotografowania więc wkrótce będą. Ostatnia już część po Pierwszym i Drugim mini poradniku o kupowaniu na Allegro jest jescze w powijakach, za wszystkie maile z informacjami, szczególnie od osób od lat "siedzących" w "handlu" zegarkami, bardzo dziękuję - poszerzają moją wiedzę. A dziś...

Dziś będzie o nietypowym zegarku który jakiś czas temu wpadł mi w ręce. Seiko Kinetic. 
Może na początek czemu jest on nietypowy. Przede wszystkim unikalny mechanizm i sposób jego "ładowania"stanowi o jego wyjątkowości. Jest to zegark właściwie elektromechaniczny, sam mechanizm jest kwarcowy co daje mu pożądaną precyzję. Mechaniczny jest natomiast sposób ładowania baterii-akumulatorka (precyzyjniej było by go określić mianem wolno rozładowującego się kondensatora) Rozwiązanie po które sięgnęli konstruktorzy Seiko ma trochę wspólnego z prądnicą w niektórych motorach. Tu poprzez analogię wachnik wprawia w ruch obrotowy poprzez przełożenie (prosta dwu elementowa przekładnia zębata) niewielki magnes, który w zespole cewki generującej ładunek elektryczny wytwarza niewielki prąd. Ten jest magazynowany, w stosunkowo drogiej jeśli przychodzi do wymiany, baterii -akumulatorze. Dalej mamy już zwykły układ taktowania zegara poprzez oscylator kwarcowy sterujący mikro silnikiem krokowym.

Dla lepszego zobrazowania kilka materiałów poglądowych:
Broszura ukazująca poszczególne elementy mechanizmu odpowiadające za ładowanie baterii

U góry mamy opis krok po kroku funkcjonowania mechanizmu typu Kinetic

I jeszcze jedna ilustracja tego samego rozwiązania tym razem w kolorze i wyraźnym rozstrzeleniu

Kiedy zbiorę siły na osobny dłuższy wpis o rozwoju zegarków kwarcowych będzie więcej o koncepcji z jaką mamy tu do czynienia. W skrócie już dziś. Otóż na swój sposób jest to dalszy krok w rozwoju zegarków o mechanizmie kwarcowym. Z punktu widzenia użytkowego i projektowego ich zasadniczą wadą jest to, że nawet najlepsza bateria się kiedyś kończy. Stąd dzisiejszy rozwój i poszukiwanie nowych źródeł zasilania. Są zegarki z fotowoltanicznymi ogniwami zasilane energią solarną (np. CITIZEN Eco Drive), są i inne znacznie bardziej wyrafinowane rozwiązania (np. TagHeuer Calibre S), a ładowanie baterii w rozwiązaniu typu Kinetic jest jednym z prekursorów tego nurtu obok rozwiązań typu Autoquartz ETA, w zasadzie bardzo podobnych.

Wracając do zegarka i sporej rodziny Seiko Kinetic. Mój model ma kopertę wykonaną z tytanu co czyni go lekkim i odpornym. Jest czytelny i bardzo przyjemnie się go nosi. Ciekawostką jest zastosowanie "analogowego" wskazania stanu naładowania akumulatorka. Otóż przeskakiwanie wskazówki sekundowej o określony interwał pokazuje ile pozostało jeszcze energii - rezerwy chodu. W materiałach promocyjnych wskazuje się przewagę takiego rodzaju werku nad mechanizmami z naciągiem automatycznym, ponieważ po pełnym długotrwałym naładowaniu, przy sprawnym nowym ogniwie zegarek powinien pracować odłożony nawet do kilku miesięcy.
 Mój jest już solidnie używany jednak faktycznie można go odłożyć na kilka dni w pełni działający, po czym dodatkowym przyciskiem sprawdzić stan naładowania. Poniżej grafika ukazująca odczyt stanu naładowania:

Opis przeskakiwania wskazówki sekundowej wskazującej stan rezerwy chodu

Jeszcze jednym atutem jest samo wykonanie - części są doskonale spasowane, powłoka luminescencyjna działa perfekcyjnie - po niewielkim naświetleniu świeci mocno i wyraźnie, jednym słowem polecam. Tym bardziej, że odczuwa się tu więcej "zegarka w zegarku" niż w wypadku zwykłego kwarca. Nie jest to zegarek nowy i ma posmak "vintage" więc ze spokojnym sumieniem umieszczam go na blogu. Dość już tego pisania i zapraszam do mini galerii:

Bardzo czytelna tarcza, doskonałej jakości szkło, lekka i wytrzymała koperta (choć jednak rysująca się) i charakterystyczny przycisk do sprawdzania stanu naładowania
Znakiem rozpoznawczym opatentowanego mechanizmu jest logo, tu nad napisem TITANIUM w dolnej części tarczy

Niestety zmuszony byłem popełnić zbrodniczy zabieg wymiany bransolety co widać, ale cóż zrobić czasem trzeba się poratować - zapięcie klasyczne w bransolecie seiko po prostu się wyrobiło inie budziło już zaufania.

Łatwo rozpoznawalny dekielek

Oryginalne zdjęcie z aukcji właśnie tego modelu, jeszcze przed czyszczeniem koperty. Po prawej stronie wewnątrz mechanizmu widać mocowanie przykrywające baterię-akumulator

Dla lepszego zobrazowania to samo rozwiązanie z punktu widzenia zasady działania, w nieco wyższym modelu Seiko Arctura Kinetic