Slider

Chwila cierpliwości...

W nowym roku, przy kawie

Witajcie, choć podobno w dobrym guście jest tym terminem się nie posługiwać.

Jak nietrudno było zauważyć nie było mnie tu przez dłuższy czas. Trochę do własnego bloga wracam jak do zakurzonego pokoju. W ciągu ostatnich miesięcy bardzo wiele się działo w moim życiu zawodowym i prywatnym co odsłoniło fakt iż blogerem nie jestem a jedynie czasem bloguję. Niemniej bardzo dziękuję wszystkim tym którzy w tym czasie się odzywali, wspierali, pytali co słychać.

A co słychać? Dłuższa to opowieść skrócę ją, ale najpierw kawa:



Opowieść można ująć tak iż pracuję wreszcie na swoim co wydłużyło roboczą dobę do niebezpiecznych blisko 19-stu godzin. Jest dzika satysfakcja, szczęście rodzinne na nowo i ambitne wyzwania. W zasadzie od jesieni kiedy czas mi nie pozwolił na skrobanie tu na blogu walczyłem o to żeby tego bloga nie zwinąć i się udało.

W tym czasie miło mi było śledzić postępu znajomych, szczególnie tych którzy się przewinęli przez Z Biegiem Czasu. Powinienem o tym pisać w noworocznym podsumowaniu, ale obawiam się, że na takie poczekacie do grudnia 2014. Wśród znajomych warto zerknąć na ładnie rozwijający się blog p. Wojciecha Tymkiewicza Zegarki Radzieckie a także coraz to ciekawsze okazy jakie można znaleźć w Art&Time, sporo dobrego się dzieje na Czasie Gentlemanów choćby w tym wpisie. Także znani internetowi specjaliści od mody męskiej do tematu zegarkowego coraz bardziej odważnie się odnoszą, a sądząc po burzliwych dyskusjach np. na Facebookowym profilu MR Vintage we wpisie z dziewiątego stycznia, temat nadal jest aktualny.

i jeszcze ziarnko do zmielenia (tak ostatnio kretyńsko i jak mniemam mega hipstersko kręcę kawę w ręcznym młynku - efekt doskonały)

Więcej o tym niepozornym oriencie tutaj
W najbliższym czasie powrócę do kilku niedokończonych historii i opisów, będzie można poczytać nowe rozmowy o zegarkach i zapewne coś obejrzeć. W nowym tle bo za kilka dni się przeprowadzam co pozytywnie nastraja do robienia zdjęć czy obfotografowania jeszcze wielu moich pudeł. Zestawy EDC też będą się przewijały, choć te prawdziwe i smakowite coraz lepiej prezentują chłopaki z EDC Review.

Na koniec początek z tego klipu w wykonaniu Wojciecha Sosnowskiego czyli "Sokoła", pozwólcie, że zacytuję "Ręka do góry i ogólnie cześć wszystkim"



PS. - Dla tych którzy się nie doczekali odpowiedzi - odpowiem.


2 komentarze :

  1. No to czekam na nowe wpisy o nowych "starych" nabytkach. Powodzenia w byciu na swoim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam się tutaj szukając starych mechanizmów z zegarów i muszę przyznać że to niesamowity blog! Wspaniała sprawa :)

    OdpowiedzUsuń