Zawartość jak widać bardziej techniczno plastyczna bo i tak mi służyła podczas prac w modelarni, miarka, nóż z łamanym ostrzem, marker - takie tam. Jednak istotą jest Sława, o naciągu manualnym, całkiem spora z bardzo przyjemnym wykończeniem powierzchni tarczy w formie mikrokratki. Co o takim zegarku warto wiedzieć? Że bardzo ale to bardzo pilnujemy go przed zamoczeniem, a nawet drobną wilgocią. Nie wiedzieć czemu właśnie w tym modelu miałem w rękach już kilka egzemplarzy z dobrze rozwiniętą pleśnią (grzybem?) na tarczy, co przy jej fakturze jest trudne do porządnego oczyszczenia.
Na koniec dwie informacje - po pierwsze sfinalizowałem pewne rozmowy i niedługo nowe teksty, nie powtarzające się za blogiem będziecie mogli przeczytać w ciekawym portalu w formie cyklu zapewniającego lekturę na blisko trzy miesiące od teraz.
Druga sprawa - niedługo na blogu zamieszkają mrówki, ba - nawet całe mrowisko. Tak, dobrze przeczytaliście. Zawsze ceniłem te pożyteczne stworzonka i specjalnie je tu zamieszczę. Do poczytania niebawem.
![]() |
Zegarków tej marki o takim wykończeniu ringu jest sporo, zwróćcie uwagę na podobieństwa do tej ubozszej wersji. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz