Chłodno, poranek, okolice godziny ósmej więc właściwie dosyć późno. Ja już po odprowadzeniu młodego do przedszkola. Ostatnio idzie to szybko bo zrowerowany więc popyla na dwóch kółkach a ja obok niego pilnuję co by go coś nie rozjechało. Hamowania ni jak jeszcze nie opanował. W drodze powrotnej przystaję na łączce. Ursynów, sypialnia warszawy ale i wielkie psie centrum. Psy duże i małe, czasem tak małe, że ma się wrażenie iż to smycz podtrzymuje je na nogach. Co ja tu robię?